WIADOMOŚCI

Chandhok: Inaczej wyobrażałem sobie pierwszy wyścig
Chandhok: Inaczej wyobrażałem sobie pierwszy wyścig
Karun Chandhok w swoim wyścigowym debiucie za kierownicą bolidu HRT, zdołał przejechać jedynie 2 okrążenia. Zdaniem kierowcy, pierwszy wyścig był zdecydowanie trudniejszy, niż można się było spodziewać.
baner_rbr_v3.jpg
„Wiedziałem, że mój debiut w F1 będzie trudny, ale nigdy nie sądziłem, że aż tak” - mówił kierowca Hispania Racing Team dla The Telegraph. „Zdecydowanie inaczej wyobrażałem sobie pierwszy wyścig, ale niestety stało się tak, a nie inaczej”.

Z drugiej jednak strony, 26-letni indyjski kierowca, zachwycony był atmosferą towarzyszącą jego pierwszemu weekendowi. „Większość kierowców powitało mnie, mówiąc witaj w gangu”.

„Najlepszym momentem była parada kierowców, kiedy wszyscy 24 kierowcy okrążyli tor. Moja matka podkreśliła potem, że jedynie 24 ludzi z całego świata należało do tej grupy, a to było świetnym uczuciem”.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

22 KOMENTARZY
avatar
Kofi

20.03.2010 09:23

0

Mami synek?


avatar
wpiszlogin

20.03.2010 09:24

0

Trzeba patrzyc pozytywnie - przynajmniej ocalil jednastke napedowa:) Bo problem z przegrzaniem mogl sie u niego tez pojawic.


avatar
pjc

20.03.2010 09:37

0

Co by nie mówić Karun jest jednym ze szczęśliwców, któremu udało się zadebiutować w F1. W najsłabszym zespole ale to zawsze coś. Niektórzy w ogóle tego w swojej karierze nie doświadczą (mowa o kierowcach z niższych serii, którzy marzą o choćby jednym występie w F1). Nie dziwię się,że Hindus jest dumny z faktu bycia w F1.


avatar
Cwirs

20.03.2010 09:42

0

@1 Pewnie tak, masz jakis problem z tym ?


avatar
aees

20.03.2010 10:08

0

Karun spoko gość! lubie go bardziej niż Vettela. Nie kozaczy, nie gwiazduje i nawet przeprosił że wypadł z toru w Bahrainie:)


avatar
Roll

20.03.2010 10:16

0

No inie jeest Niemcem


avatar
Kojag

20.03.2010 10:17

0

Lepszy debiut niż Szumi miał (sam wyścig, nie kwalifikacje)


avatar
pjc

20.03.2010 10:19

0

Poza tym wyobraźcie sobie, że po tylu latach ścigania na różnych torach, w różnych seriach, po wielu zmaganiach to Wy stoicie na takiej platformie ze wszystkimi kierowcami z F1 przed samym wyścigiem. Co czujecie?


avatar
Tomo2345

20.03.2010 10:20

0

Vettel "kozaczy" bo jest jednym na najlepszych kierowców w obecnej stawce . A hindus będzie tylko statystyką .


avatar
Enza

20.03.2010 10:26

0

Indie tak samo jak Polska i Rosja nie słyną z super kierowców. Pomimo, że nie jest tak szybki i utalentowany jak Robert to i tak ma dar do prowadzenia bolidu. Może za jakieś dwa lata z dobrym teamem podobije świat F1.


avatar
pjc

20.03.2010 10:36

0

@Kojag czy ja wiem? W 1991 Niemiec zdążył objechać przed pierwszym zakrętem Piqueta i Alesiego. Potem do momentu defektu MSC utrzymał się na szóstym miejscu gdyż Piquetowi udało się odzyskać 1 pozycję. Fakt,że to było kilka zakrętów. Ciężko to porównywać ale myślę,że debiut Chandhoka był jednak o wiele gorszy pomimo pokonania dystansu 2 okrążeń. Natomiast kwalifikacje Schumachera i jego pierwsze zakręty w wyścigu w 1991r. spowodowały natychmiastowy rozruch kariery.


avatar
michal3991

20.03.2010 11:00

0

1. Kofi To że kocha i szanuje własną matkę to nie znaczy że jest mamim synkiem...


avatar
krzysiu111

20.03.2010 11:03

0

1. No i co z tego. Dobrze że szanuje swoją matke. CO w tym złego?


avatar
pjc

20.03.2010 11:07

0

Należy dodać jeszcze jeden szczegół,że bolid Jordana, w którym debiutował Schumacher miał zamontowaną starszą o rok wersję silnika Forda (z 1990r.) niż np. Benetton.


avatar
Musashi

20.03.2010 12:03

0

Chandok to worek z pieniędzmi. Jak Kubica wszedł do F1 to kilka milionów Polaków zaczęło oglądać jego wyczyny, a w takich Indiach to będzie kilkadziesiąt milionów lub kilkaset. O ile mają tam tyle telewizorów, bo tego nie jestem pewien..


avatar
kolejnysezon

20.03.2010 12:08

0

15. Musashi Napewno tak. I nie zdziwię sie jak ktoś bedzie dążył do tego żeby miał dobry bolid pomimo tego że sądze że jest cienki. Bo bez wyników nie bedzie oglądalności


avatar
roko

20.03.2010 13:37

0

Tak trochę w temacie i trochę OT. Tak sobie po przeczytaniu tego wywiadu czy też przemyśleń Chandhoka oraz zachwytu Jego matki, przypomniał Mi się polski film z 1965 roku pt. "Zawsze w niedzielę" i pierwsza nowelka z tego filmu. Bohaterem był bramkarz Antoni Krawczyk który wiecznie siedział na ławce i był ciągle rezerwowym. Jego żona ciągle zmywała Mu głowę, pytając czy to ma Mu starczyć na ambicję sportową itd.. Koniec końców, dotychczasowy pierwszy bramkarz Franciszek Korban zachorował i przed Naszym bohaterem stanęła wiekopomna chwila wystąpienia w pierwszej drużynie na boisku, od początku do końca meczu. Niestety, podczas wbiegania na boisko, przeskakując kałużę, skręcił nogę i nie mógł w tym spotkaniu wystąpić. Zastąpił Go dotychczasowy bramkarz choć cały czas był chory. Gdy nazajutrz, gazety pisały o meczu, nie uszło uwadze bohaterowi stwierdzenie, że pierwszego bramkarza czyli Jego ANTONIEGO KRAWCZYKA zastąpił (jakiś tam !!!) Franciszek Korban itd. I mimo że nie wystąpoił w meczu był dumny że choć raz napisano o Nim jako o nr 1. To taka dygresja i mam nadzieję że ten Hindus nie jest kolejnym tworem rodem z przywołanego powyżej filmu.


avatar
kuczek

20.03.2010 15:25

0

raczej on nic nie zawojuje w F1 nie popisał się w wyścigu | zamiast jechać spokojnie bo nie znał toru to on chciał pokazać że jest wstanie jechać tempem wyścigowym | nic nie osiągnie jeżeli będzie tak robił dalej przecież to jest F1 tu wymagane jest skupienie i nie tylko trzeba umieć ocenić bardzo szybko sytuacje i wybrnąć z niej ale... widocznie on jeszcze tego nie rozumnie


avatar
matito

20.03.2010 15:35

0

odrazu I miejsce by chciał


avatar
skylinedrag

20.03.2010 15:41

0

Świetny kierowca tylko przyszło mu zadebiutować w bardzo słabym zespole. W niższych klasach popatrzcie jak naginał w Monaco 2008, albo na Spa Francorchamps w Belgii. Myślę, że kierowca jeden z najlepszych w stawce, tylko bolid jeszcze nie pozwala. Poza tym w F1 słaby kierowca to raczej ewenement. Biorą tylko najlepszych którzy pokazali klasę w niższych seriach wyścigowych. Przeciętny śmiertelnik nie ma absolutnie żadnego podejścia nawet do najgorszego w stawce GP2 a co dopiero F1


avatar
modafi

20.03.2010 16:15

0

@20 Chyba troche go przeceniasz. Choc masz racje, ze nawet najgorszy kierowca F1 jest sto razy lepszy od pozostalych smiertelnikow.


avatar
jarosdzi

25.03.2010 08:47

0

@9. Tomo2345 - Vettel "kozaczy", bo brak mu skromności i jest zadufanym w siebie "szczeniakiem". Nie wątpię w jego umiejętności, ale nie podoba mi się jego pycha. Na bycie wielkim składa się nie tylko talent i umiejętności, ale również charakter i wychowanie, którego wyraźne niedostatki wyciekają z Vettela.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu